Kolejna niewykorzystana okazja

W sobotę nasza ekipa była naprawdę blisko odniesienia pierwszego zwycięstwa w I Lidze Wojewódzkiej C1 Trampkarz. Prowadziliśmy z Unią Wąbrzeźno już 2 : 0, jednak brak koncentracji i popełnione błędy spowodowały, że drużyna Gości odrobiła straty i ostatecznie pokonała nas we wczorajszym meczu 3 : 2.

Od początku meczu nieznaczną przewagę w grze osiągnął zespół z Wąbrzeźna. Zawodnicy Unii stworzyli sobie nawet kilka dogodnych okazji do zdobycia gola, jednak żadnej z nich nie udało im się wykorzystać. Z kolei nam powiódł się pierwszy groźniejszy kontratak. Olivier Kubanek znalazł się sam na sam z bramkarzem Gości, ale ten instynktownie obronił mocny strzał naszego napastnika. Do odbitej na przedpole bramkarskie piłki najszybciej dobiegł Maksymilian Tews i precyzyjnym strzałem dał nam prowadzenie. W pierwszej połowie wynik nie uległ już zmianie chociaż – zdaniem obserwatorów spotkania – naszej drużynie należał się jeszcze rzut karny za faul na Maksymilianie Tewsie. Niestety sędzia przewinienia nie dostrzegł i na przerwę schodziliśmy z jednobramkowym prowadzeniem.

W drugiej części meczu szybko udało nam się podwyższyć prowadzenie, gdy do odbitej przez golkipera Unii piłki dopadł Olivier Kubanek i z bliskiej odległości umieścił ją w siatce naszych sobotnich rywali. Z prowadzenia nie cieszyliśmy się jednak długo, bo w kolejnej akcji Goście w zamieszaniu podbramkowym zdobyli bramkę kontaktową. Od tego momentu Unia zaczęła grać zdecydowanie, a w nasze szeregi wkradł się niestety chaos i na efekty nie trzeba było długo czekać. Najpierw zawodnicy z Wąbrzeźna wyrównali stan spotkania, a kilka minut przed jego zakończeniem zdobyli zwycięskiego gola. Nasz zespół miał jeszcze okazje na wyrównanie, ale nie zostały one wykorzystane.

Podsumowując, Unia zasłużenie wygrała wczorajszy mecz, a my możemy żałować straconej szansy tym bardziej, że łatwiejszy przeciwnik w tych rozgrywkach może nam się już nie trafić.

MUKS CWZS Bydgoszcz - Unia Wąbrzeźno 2 : 3 (1 : 0)

Bramki dla MUKS CWZS Bydgoszcz: Maksymilian Tews, Olivier Kubanek.